Miłość nie rozkłada się
po równo w związku. Nigdy nie jest pół na pół.
To zawsze siedemdziesiąt
do trzydziestu, lub sześćdziesiąt do
czterdziestu. Ktoś zakochuje się pierwszy.
Ktoś stawia drugą osobę na
piedestale. Ktoś staje na głowie, by życie toczyło się gładko i
przyjemnie, a partner po prostu załapuje się na ten wózek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz